poniedziałek, 18 stycznia 2016

SCHIZOFRENIA

Cześć!
Jeśli już zacząłeś/aś czytać, to przynajmniej dokończ jeszcze z dwa zdania. Pytanie: z czym Tobie kojarzy się schizofrenia? Co o niej w ogóle wiesz? Zanim przeczytasz dalszą część, byłoby mi miło, gdybyś napisał/a w komentarzu albo po prostu zastanów się w głowie nad odpowiedzią. Czytałam książkę o tej chorobie. Nie ukrywam, że trochę się nią interesuję. Wiadomo, żadna choroba, psychiczna, czy fizyczna,  nie jest pod żadnym względem fajna. Nie da się podać jednej konkretnej definicji, bo nie wygląda to jak w przypadku np. migreny, czy czegokolwiek. U każdego może to wyglądać inaczej.

(Tylko przypominam, że klikając na obrazek, przechodzisz na profil osoby, która go wykonała.)


Błędne jest również twierdzenie, że gdy osoba widzi jakieś postacie musi od razu chorować  na schizofrenie, bo nie tylko na tym polega, a zauważyłam, że dużo ludzi w taki sposób to, tak odbiera. Przede wszystkim, wiąże się z ogromny lękiem, niechęcią do ludzi, życia, czy 'odłączaniem się' od świata rzeczywistego. Mogą również wyróżniać się dziwnymi zachowaniami takimi jak; śmianie się podczas sytuacji, które zdecydowanie nie należą do najweselszych. Nie potrafią się dogadywać z innymi osobami, nie ufają nikomu, więc pewnie przez to czują się samotne i zapewne również niezrozumiane, a chyba każdy z nas nie lubi mieć takiego wrażenia? Prowadzi to często do stanów depresyjnych. Poza tym, nie jest to choroba dziedziczna. Dobra, jeśli ktoś w rodzinie choruje to jest większe prawdopodobieństwo, ale nie uznaje się to za główny czynnik.  Pojawia się najczęściej u osób młodszych, tzn. 20-40 lat. Jeszcze raz podkreślam, że każda osoba może mieć inne objawy. Są różne rodzaje schizofrenii m.in. paranoidalna, czyli dominują urojenia, najczęściej prześladowcze, bądź hebefreniczna, charakteryzuje się dziecinnymi zachowaniami, bezsensowne wypowiedzi. Następstwem może być depresja poschizofreniczna. Chciałabym też dodać, że nie powinniśmy się tego wstydzić, czy ( w szczególności! ) odrzucać takie osoby. One potrzebują pomocy. Nie patrzmy na kogoś obojętnie albo jak na kosmitę. Nie jestem specjalistą, ale serce mi się kraje, gdy czytam o takich rzeczach. Mam nadzieję, że mogliście się czegoś dowiedzieć, a wiem, że nieczęsto pojawiają się takie tematy na blogach.

Trzymajcie się!